Wspomóż Maciusia i przekaż 1% podatku w rozliczeniu rocznym. Wystarczy, że wpiszesz:

nr KRS 0000266644

a w celu szczegółowym podasz: "Maciej Ceynowa"

więcej informacji znajdziesz tutaj...

wtorek, 24 lipca 2012

Maciusia cici rici

http://youtu.be/8x-cQgm2sNk

Siostrzyczko dzięki.

Jutro wszyscy pożegnamy Maciusia. Jednak pamięć o nim na zawsze w naszych sercach pozostanie. Dzisiaj Henia przysłała nam słowa otuchy. Myślę, że każdy podpisał by się pod tym i za to wam dziękujemy.





,,Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na świecie.
Po jego twarzy łezki spływały i szeptał przy tym...."Ja chce do mamy".
Czy tak naprawdę stać się musiało?- w główce zadawał sobie pytanie.
Nagle bramę otworzył Stróż Anioł Jego i głośno powiedział..."Nie płacz kolego.
Troszkę pobędziesz tu z nami i wkrótce spotkasz się z rodzicami.
Dziecię spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego.
Bardzo chciało wrócić do mamy i nie przechodzić przez próg tej bramy.
Anioł wziął wtedy dziecię na ręce pokiwał głową jakby w podzięce,
coś mu tłumaczył wyjaśniał Dlaczego mówił tak cicho by nikt nie słyszał tego.
Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarło oczka, płakać przestało.
Wtuliło się mocno w Anioła ramiona szepcząc do ucha...."Chodźmy do Boga".
Gdy przechodzili przez wielką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię.
Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej rodzinie.
Gdy się wrota za nim zamknęły synek wyszeptał jeszcze te słowa....."
Każdego dnia przychodził tu będę, by was powitać kochani rodzice.
Będę się modlił za Wami do Boga by nigdy więcej nie spotkała was trwoga.
Za mnie kochajcie moje rodzeństwo i pielęgnujcie swoje małżeństwo.
Chociaż Wam nigdy nie powiedziałem- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chciałem).
I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasnęło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo będzie tęsknić za rodzicami.........." 




Postaram się nie dołować już nikogo ani samego siebie. Tak by sobie Maciuś życzył.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Urszula Kochanowska i Maciuś. Dwa światy jeden żal


Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Urszulo, tem zniknieniem swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było;
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszystkich mówiła, za wszystkich śpiewała,
Wszystkieś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować,
Ani ojcu myśleniem zbytniem głowy psować:
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając,
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszystko umilkło: szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje:
A serce swej pociechy darmo upatruje.

"Urszula Kochanowska" i nasz Maciuś

 Gdy po śmierci w niebiosów przybyłem pustkowie,

Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie.


"Zbliż się do mnie, Maciusiu! Wyglądasz, jak żywy...

Zrobię dla Ciebie, co zechcesz, byś był szczęśliwy."



"Zrób tak, Boże - szepnąłem - by w nieba Twego krasie

Wszystko było tak samo, jak tam u mamy i taty!" -



I umilkłem zlękniony i oczy unoszę,

By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?



Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaski

Powstał dom kubek w kubek, jak nasz.



I sprzęty i donice rozkwitłego ziela

Tak podobne, aż oczom straszno od wesela !



I rzekł: "Oto są - sprzęty, a oto - donice.

Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!

niedziela, 22 lipca 2012

Gdyby i dlaczego

Dziękuję Wam wszystkim za pamięć o Maciusiu i wsparcie dla nas. Słowa otuchy przydadzą się nam zwłaszcza w najbliższych dniach. Nie wszyscy mieli okazje poznać Maciusia ale ci co go znali wiedzą jak wyjątkowym był dzieckiem. Bardzo go kochamy i niewyobrażalny ból przeszywa nasze serca. Od jego narodzin walczyliśmy o zdrowie dla aniołka, a co teraz. Pozostała pustka i żal, że nie zrobiliśmy wszystkiego. Zadajemy sobie pytania na które brak jest odpowiedzi. Słowa "gdyby i dlaczego" wypełniają nasze dni. Teraz to już koniec walki skończył się najpiękniejszy okres naszego życia. Bitwa z czasem o zdrowie Maciusia wypełniała nasze życie, każda przyjemność sprawiona Jemu podwójnie do nas wracała gdy widzieliśmy uśmiech na Maciusia twarzy. A teraz go nie ma. Już nie daję rady. Pozwólcie, że skończę. Pewnie jeszcze się odezwę. Na razie kończę. Kolejna ciemna noc nadeszła. Śpij Kochany.

Kocham Cię synku

Maciusia nie ma już wśród nas.
Operacja się nie udała.
Chcieliśmy dobrze, a teraz się z nim żegnamy.


Dlaczego. To niesprawiedliwe.

poniedziałek, 16 lipca 2012

Pilnie potrzebna krew

Pilnie potrzebna krew dla Maćka Ceynowa. W czwartek dnia 19.07 Maćka czeka poważna operacja na otwartym sercu. Do operacji niezbędna jest krew o którą zostaliśmy poproszeni przez lekarzy opiekujących się naszym synem. Proszę o oddawanie krwi w punktach krwiodawstwa.
Ważna informacja dla wszystkich chcących pomóc Maćkowi. Krew (bez względu na grupę) można oddać w dowolnym punkcie krwiodawstwa w Polsce, należy jedynie przy pobraniu poinformować, że oddaje się krew dla Macieja Ceynowa. Po pobraniu otrzymane zaświadczenie z zaznaczeniem, dla kogo jest przeznaczona krew prosimy odesłać do rodziców na adres Arkadiusz Ceynowa Choczewko 12/2 84-210 Choczewo